Marion (Bruni-Tedeschi) i Gilles (Freiss) to piękni i wykształceni przedstawiciele klasy średniej. Gdy widzimy ich pierwszy raz, podpisują w obecności prawnika akt rozwodu z rezygnacją wskazującą, iż na tę decyzję zanosiło się od dawna. Zanim jeszcze skończy się ta scena, w filmie nastąpi niespodziewany zwrot, każąc zwątpić czy
Co chciał powiedzieć przez ten film? Skłonić do zastanowienia się nad czym? jakie zadaje pytania?
Jak dla mnie to o nic mu nie chodziło. Opowiedział film od konca, żeby było coś orginalnego, dodał parę mocnych scen, żeby zszokować i tyle!
Czytałam tu czyjąś wypowiedzieć, która trochę wyjaśniała o co może chodzić, ale...
Historia ukazująca śmierć miłości. Podzielona na pięć epizodów opowieść o wspólnym życiu
Marion i Gilles, o tyle nietypowa, o ile ukazana od końca. Na tym kończy się niepowtarzalności
historii o powoli umierającym związku dwojga ludzi – bo takich znamy wiele. Odwrócona
chronologia sprawia, że film rozpoczyna się od...
François Ozon pokazuje widzom w swój własny, niechronologiczny sposób (i bez orzekania o winie) jak bieg wydarzeń powoduje brak wiary w sens miłości. Może to nawet nie jest bieg wydarzeń tylko po prostu prawdziwe życie?